Wiosna to czas gdy wszystko jest znowu zielone, kwitnące i świeże. Przyroda budzi się do życia i świat wygląda bardziej kolorowo. To wszystko dzieje się na zewnątrz, ale bardzo łatwo możemy wiosnę sprawić sobie w domu. A jeśli mamy ogród – to pole do popisu jest jeszcze większe. Wystarczy doniczka lub kawałek ziemi i dowolne nasiona lub sadzonki warzyw.

Od czego zacząć?

Jeśli wydaje się Tobie, że kompletnie nie masz ręki do roślin (tak jak ja), to możesz zacząć od czegoś banalnie prostego. Niech będą to kiełki. Będziesz potrzebować do nich tylko słoika, gazy, gumki recepturki, plastikowego pudełka lub garnuszka i oczywiście nasiona na kiełki. (To specjalnie dedykowane nasiona, zwróć uwagę podczas kupowania).

Nasiona wybierz według swoich upodobań, wybór jest bardzo duży: kiełki rzodkiewki, rzeżuchy, słonecznika, brokuła, fasoli itp. W sklepach znajdziesz też gotowe mieszanki różnych nasion. Na opakowaniu jest zazwyczaj napisane czy mają łagodny, czy ostry smak – dobierz taki jak lubisz. Ja osobiście preferuję łagodne kiełki o większych rozmiarach, więc wybieram najczęściej kiełki fasoli lub soczewicy. Jeśli wolisz bardziej wyraźny, ostry smak – zasmakuje Ci rzodkiewka i rzeżucha.

W sklepach możesz też znaleźć specjalne kiełkownice, ale według mnie słoik w zupełności spełnia swoje zadanie i jest wielorazowego użytku.

Kiełki są świetnym dodatkiem do kanapek oraz sałatek, dobrze smakują też z serkiem wiejskim i jajkiem. Jest to najbogatsze w składniki odżywcze stadium rozwoju. Ich siła, pozwala na wzrost pozostałych części rośliny.

Jeśli masz większe doświadczenie w pracy z roślinami, lub po prostu chcesz spróbować swoich sił to zasadź inne ulubione warzywa. W doniczce zmieści się np. cebula i fasola, a na ogrodzie posadzić możesz sałatę czy ogórki. Zastanów się tylko jaką ilość posadzić, bo potem możesz być skazany na jedzenie główki sałaty na każdy posiłek, aby jej nie zmarnować 😉 .

Dlaczego warzywa z własnej hodowli będą lepsze do tych sklepowych?

Praca z roślinami jest bardzo odprężająca, daje dużą satysfakcję gdy patrzysz jak wszystko rośnie i rozwija się, a z posadzonych przez Ciebie malutkich nasionek powstają piękne rośliny.

Posiadanie w ogródku lub na parapecie doniczki z warzywami będzie też motywacją aby te warzywa zjeść. Jeśli w sklepie krzywo patrzysz na dział z warzywami i raczej nie jest Ci tam nigdy po drodze, to w domu nie masz już wymówki. Warzywa leżą na wyciągnięcie ręki i same zachęcają aby coś z nimi zrobić. Gwarantuję Ci, że sam będziesz miał ochotę spróbować tego co wyhodowałeś. Świeże warzywa najlepiej wykorzystasz robiąc z nich sałatki, zupy, koktajle lub po prostu dodając na kanapki. Pamiętaj, że w ciągu dnia powinieneś ich jeść min. 400 g, więc korzystaj z nich ile się da i dodawaj dosłownie do wszystkiego!

Domowej uprawy warzywa są też wolne od pestycydów – chemicznych środków ochrony roślin stosowanych na każdych przemysłowych uprawach żywności. Kupując warzywa w sklepie, czy nawet na targowisku, nie masz kontroli nad tym jakim zabiegom chemicznym były poddawane oraz w jakich warunkach je przechowywano. 

To co, kiedy otwierasz swój domowy warzywniak?

Po więcej dietetycznych faktów, przepisów i relacji zapraszam Cię na mojego Instagrama oraz Facebooka. Jeśli to przeczytałeś – zostaw po sobie ślad!

Darmowa dieta!Zapisz się do newslettera i odbierz swój jadłospis